Iskra Brzezinka - strona nieoficjalna

Przed tym spotkaniem, raczej nikt z przedstawicieli okręgówki nie stawiał na drużynę Iskry, która jechała na ten mecz ze świadomością, iż będzie to niezwykle ciężkie spotkanie, gdyż ekipa z Białki w rozgrywkach okręgówki spisuje się bardzo dobrze. Statystyki przed meczowe białczan wyglądały dość okazale (więcej tutaj).

Zawodnicy Iskry Brzezinka udali się na to spotkanie z postanowieniem walki o zwycięstwo od pierwszej do ostatniej minuty. Rozdrażnieni porażką ze Skawą Wadowice, wzięli sobie za punkt honoru pokonanie beniaminka ligi i udowodnienie, że Brzezinka dysponuje bardzo dobrą drużyną, która będzie odbierać punkty wyżej notowanym drużynom w ligowej tabeli.

Na przedmeczowej odprawie i rozgrzewce, w szeregach Iskry widać było skupienie, koncentrację oraz sportową złość. Każdy spośród zawodników ze skupieniem wysłuchiwał uwag oraz założeń taktycznych nakreślonych przez trenera Grzegorza Pławnego. 

Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego, nasza drużyna ruszyła do przodu, jednak w 3 minucie zawodnicy Tempa "wylali naszym na głowę kubeł zimnej wody", w postaci strzelonej bramki. W wyniku podbramkowego zamieszania i spóźnionej interwencji naszego bramkarza - Pawła Barusia, a także błędzie obrony, piłka znalazła się w siatce. 

Nasi zawodnicy wykazali się charakterem i nie podłamali się po straconej bramce. Starannie wykonywali polecenia trenera. Spokój, konsekwencja oraz wola walki przyniosły pozytywny skutek w postaci wyrównującej bramki.

W środku pola piłkę przejął Paweł Maciesza i popędził z nią na bramkę gospodarzy. Atakowany zagrał do dobrze ustawionego przed polem karnym Dawida Skiernika, a ten bez chwili namysłu odegrał "z klepki" piłkę do Piotrka Macieszy. Drugi z braci bliźniaków świetnym balansem ciała "posadził" defensora gospodarzy na murawie i mierzonym strzałem w długi róg ulokował piłkę w siatce.

Po tej bramce nasi jeszcze śmielej zaatakowali, a swoje sytuacje na podwyższenie wyniku mieli Jakub Bieda, Jakub Chowaniec, Bartłomiej Ryś oraz Patryk Cienkosz, jednak do przerwy na tablicy świetlnej miejscowego stadionu widniał wynik 1:1.

Na drugą część meczu, wcześniej wybiegli przyjezdni, wykazując tego dnia większą wolę zwycięstwa. Zawodnicy Iskry zaczęli uważnie, lekko przyczajeni, czyhając na błąd przeciwnika i możliwość kontry, niczym bokser w ringu.

Taka taktyka opłaciła się, bo w 55 minucie tuż przed polem karnym padł na murawę faulowany "Skiera", a arbiter główny bez zastanowienia podyktował rzut wolny. Do piłki podszedł dobrze dysponowany tego popołudnia Mateusz Mędrysa. Popularny "Męda" przymierzył dokładnie, a piłka ocierając się jeszcze o słupek, wpadła "w długi róg" bramki gospodarzy, co bardzo ucieszyło naszych zawodników.

Nasi nie składali broni, nadal śmiało poczynając sobie na boisku. Gospodarze nastawili się na grę z kontry. Po jednym z wyprowadzeń piłki z własnej połowy futbolówka padła łupem napastnika Białki, który wykorzystał złe ustawienie i prosty błąd Michała Mędrysy i strzelił bramkę wyrównującą. 

Białczanie poszli za ciosem, chcąc strzelić kolejną bramkę, jednak nasi dzielnie się bronili. Zawodnicy Iskry zmienili sposób rozgrywania piłki i próbowali kontrować. Po jednej z kontr dogodną sytuację miał wprowadzony chwilę wcześniej Robert Sieranc jednak zabrakło odrobinę precyzji. 

W 75 minucie kolejny wybuch radości w ekipie Iskry. W środku pola piłkę rozgrywa Ryś z Cienkoszem, ten ostatni zagrywa do Macieszy. Nasz kapitan próbuje zagrać do Sieranca, jednak interweniujący obrońca przerywa podanie. Jak się okazało przerywa na tyle nie dokładnie, że odbita przez niego piłka spada na 20 metrze pod nogi biegnącego prawym skrzydłem Michała Mędrysy. Ten opanowuje piłkę i silnym strzałem po ziemi daje prowadzenie naszej drużynie. Wynik 3:2 i znów 3 punkty bliżej Brzezinki.

W poczynania gospodarzy wkradają się nerwy, co skutkuje kilkoma żółtymi kartkami, faulami oraz szarpaną grą. Gospodarze w ostatnim kwadransie mieli kilka dogodnych okazji do strzelenia bramki wyrównującej, jednak nie potrafili pokonać "Bariego". W ostatnich minutach Patryk Cienkosz próbował, jak się później okazało, bezskutecznie lobować bramkarza gospodarzy. Po tym strzale sędzia zakończył spotkanie, a w szeregach Iskry wybuchła radość. 

Skład Iskry Brzezinka:

Paweł Baruś - Mateusz Mędrysa, Michał Mędrysa, Mateusz Koczur, Paweł Maciesza - Jakub Chowaniec (55' Robert Sieranc), Bartłomiej Ryś, Patryk Cienkosz, Jakub Bieda (85' Mateusz Malicki) - Dawid Skiernik, Piotr Maciesza (C)

Drugie zwycięstwo na wyjeździe, przy jednoczesnym doliczeniu remisu w Izdebniku, sprawia iż w tym sezonie jesteśmy niepokonani w spotkaniach wyjazdowych. Oby ta seria trwała jak najdłużej. 

Po zwycięstwie nad drużyną Tempa Białka, nasza drużyna awansowała na 8 miejsce z dorobkiem 8 punktów i stosunkiem bramkowym 8-8. Ten dorobek punktowy i bramkowy już w najbliższą sobotę będzie można poprawić w meczu z LKS Skidziń. Oby Nasi zagrali podobny mecz, do tego w Białce, a wtedy o wynik możemy być spokojni.

• Komentarzy [0]
• czytano: [941]
• DO